|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empathia
Nemezis

Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Melodie Regnard Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Nie 15:06, 23 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, dziękuję, dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Empathia
Nemezis

Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Melodie Regnard Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Pon 15:48, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Miłość.
Miłość przebijająca się przez nienawiść.
Nienawiść niezdolna zastąpić miłości.
Drake.
Ból.
Otwieram oczy.
Krew.
Nie widzę nic.
Leżę twarzą w czerwonej trawie.
Po tylu godzinach przyzwyczaiłam się do bólu.
Jednak ciągle... czuję.
Obrzydza mnie kat.
To wyjątkowo okrutny kat.
Właśnie tak.
Zakochałam się w potworze.
I mimo tego, co teraz mi robi, ciągle go kocham.
I mam nadzieję, że przestanie.
-Boli...- próbuję podnieść się resztkami swych sił.
-Ma boleć- syczy Drake.
Ponownie opadam na ziemię, niezdolna do niczego.
Moje ciało jest w strzępach.
Mimo tego czuję.
Moje serce zostało złamane po raz tysięczny.
Mimo tego potrafię oddychać.
Umieram w sobie.
Ciągle żyję.
Żyję.
Żyję.
Prawda?
***
Mdleję.
Otwierając oczy, zdaję sobie sprawę, że mój koszmar nadal trwa.
Dlaczego...?
Męczarnia.
Nie mogę umrzeć,
a tak bardzo bym chciała.
,,Kocham cię"
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mystery
Gość
|
Wysłany: Pon 20:04, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Wspaniałe! Ale męczysz tych bohaterów strasznie.
Więcej nie zdążę napisać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Empathia
Nemezis

Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Melodie Regnard Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Czw 21:31, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Akcja poniżej dzieje się co kilka dni. (każdy akapit)
Gdy budzę się z koszmaru, nie mam pojęcia gdzie jestem.
Próbuję przyzwyczaić swoje oczy do mroku.
Po chwili zdaję sobie sprawę, że nie mogę ich otworzyć.
Moje oczy... bolą.
Nie potrafię się podnieść.
Jestem bezbronna. Cały czas.
Chcę się modlić, jednak nie mogę.
Straciłam głos, krzycząc z bólu.
Straciłam wszystko.
Teraz nic mnie nie uratuje.
Próbuję zaczerpnąć powietrza, jednak nawet to sprawia mi problem.
Boli.
Moje ciało jest w strzępach.
Jestem bezużyteczną, zakrwawioną zlepką ludzkich organów.
Tak boli.
Jestem zdumiona, gdy budzę się parę dni później.
Nie umarłam.
Wstaję i wyciągam przed siebie rękę.
Żadnych śladów.
Nie ma krwi.
Jest cała.
JA jestem cała.
Żyję.
Po paru minutach zdaję sobie sprawę, komu powinnam dziękować.
Komu powinnam być wdzięczna.
Głos w mojej głowie rozkazuje mi podziękować.
Opuszczam głowę w pokorze.
,,Dziękuję, Gaiaphage"
Źle się czuję w tej nowej skórze.
Inaczej, czuję odrazę do samej siebie.
Uratował mnie mój wróg.
Nienawidzę swojego ciała.
Nienawidzę Gaiaphage, za to, że kazała mi jeszcze cierpieć, zamiast pozwolić mi umrzeć.
Jednak rozumiem, do czego dąży.
Pokazuje mi, że ma nademną całkowitą kontrolę.
Gdy tego zapragnie-umrę, jednak narazie jestem jej potrzebna.
Ja, marionetka.
Nadal tu tkwię. Muszę się do wszystkiego przyzwyczaić, uspokoić.
Jednak wszystko wydaje mi się obce.
Błękit nieba mnie przeraża i denerwuje.
Dlaczego niebo jest takie piękne, gdy ja tak cierpię?
Wszystko szepcze moje imię.
Rozkazuje mi.
Boję się, mimo że nie jestem sama.
'Ono' zawsze ze mną jest.
Nie chcę się stąd ruszać.
Mimo wszystko muszę spełnić rozkaz Gaiaphage.
Jednak nie chcę byc posłuszna.
Zostaję tutaj.
Czuję jak krople deszczu opadają mi na ciało. Moje nowe ciało.
Za doskonałe. Bez żadnych blizn i zadrapań.
Zwracam głowę ku niebu i wstaję.
Tak by zmyć z siebie cały brud, całe zło. Moje wspomnienia.
Nie udaje mi się.
Przelatują koło mnie dwa, kolorowe motyle.
Zatrzymują się przed moją twarzą i opadają na ziemię, martwe.
Wzdrygam się.
To znak od Gaiaphage.
Po tylu dniach jestem zdolna do przeniesienia się.
Zamykam oczy i znajduję się przy Astrid.
Sam klęczy koło niej i trzyma ją za rękę.
Czuję lekkie ukłucie zazdrości.
Chciałabym, by ktoś mnie kochał.
Chciałabym, by ktoś się tak o mnie troszczył.
Chcę być trzymana za rękę przez ukochaną osobę.
Czy pragnę tak wiele?
Uśmiecham się lekko, widząc bezgraniczną miłość w oczach Sama pochylającego się nad nieprzytomną dziewczyną.
Mój uśmiech znika, gdy przypominam sobie, po co tu jestem.
Patrzę na Astrid i przypominam sobie tą chwilę, gdy wzięłam na siebie jej rany.
Przybliżam się. Próbuję dotknąć jej włosów, próbuję złapać ją za rękę.
Wszystko na próżno.
Nienawidzę Gaiaphage za to co mi zrobiło.
Zaciskam pięści i wstaję.
-Nie zabiję Astrid.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Empathia dnia Czw 21:33, 10 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Helen!
V kresek

Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [-] Elektra Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Czw 21:52, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Interesujące. Bardzo mnie to wciągnęło. Ciekawe co z nią dalej i z Astrid. Biedna, Gaiaphage pewnie ją zabije lub zamęczy
Pisz dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Coola
I kreska

Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Sob 16:53, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Smutne i bardzo...dramatyczne?
Ciężko jednoznacznie określić.
Przemawia do wrażliwości człowieka.
Hm...
Tak, tak, pisz dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Star
Gaiaphage

Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 728
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aria Chambers Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Sob 18:02, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Oh god... Znów się wzruszyłam. Znów ustawiłam sobie fragment na opis. I chyba zacznę czytać tego ff regularnie.
I nie zabijaj Jo!
Mwahaha, teraz na pewno go nie zabiję I danke.
Em.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Empathia
Nemezis

Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Melodie Regnard Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Nie 17:09, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Gaiaphage jest wściekłe.
Gaiaphage nie chce by ktoś mu się przeciwstawiał.
Gaiaphage manipuluje ludźmi.
Gaiaphage jednak nie boi się.
Bo Gaiaphage jest Ciemnością.
A Ciemność jest niezwyciężona.
Ja o tym wiem, i ono też o tym wie.
To wszystko, ta monotonność zaczyna mnie nudzić.
Gaiaphage cały czas próbuje mnie przekonać, bym zawróciła.
Szepcze, bym się słuchała.
Wścieka się, bo tego nie robię.
Próbuje mnie złamać.
I udaje jej się. Przedstawia mi bardzo kuszącą propozycję.
Nie mogę się oprzeć.
Jeśli może spełnić moje marzenie...
Przestanę być tym czymś, przestanę.
Mimo ceny, jaką muszę ponieść- pragnę tego.
Mimo bólu, jaki mnie czeka...
Ze zdziwieniem zerkam na zniszczony dom.
Przechodzę koło niego, przestępuję nad ciałami, chociaż i tak nie mogę ich dotknąć.
Pochylam się nad małą dziewczynką, wzbudzającą moją litość.
Na jej policzku dostrzegam ślad po uderzeniu bicza.
Plac jest pełen ludzi.
Przerażone dzieci odwracają wzrok, byleby nie patrzeć na niego.
Idę dalej, mijam ich niezauważona.
Drake stoi na schodach. Z tym swoim biczem, z tym swoim rekinim uśmiechem.
Przeraża mnie.
Patrzy na nas pogardliwym spojrzeniem, próbując pokazać nam, że jesteśmy nikim.
Boję się go.
Jego spojrzenie pada na mnie i staje się zupełnie nieprzyjazne.
- Żyjesz- warczy.
Otwieram usta by mu odpowiedzieć, jednak nie wydobywa się z nich ani jeden dźwięk.
Chcę powiedzieć mu, że żyję, że mnie nie zabił i że cieszę się, mogąc go zobaczyć.
Nagle Drake wzdryga się.
I oboje słyszymy głos Gaiaphage.
I oboje wiemy, że nadszedł czas.
Boże, pomóż nam.
Powstrzymaj to.
Zniszcz ETAP, zabij nas.
Drake wyciąga do mnie rękę.
Chwytam ją i wchodzę na schody.
Staję koło niego i unoszę głowę.
Dzieci patrzą na mnie, nie przeze mnie.
Widzą mnie.
Patrzę na Drake'a i kiwam głową.
Nadchodzi koniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sprężynka
Przywódca Stada

Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Liv Chambers [CA] aktualnie w SR Płeć: Dziewczyna
|
Wysłany: Pon 16:45, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
I napisz tu człowieku jakiś konstruktywny komentarz, żeby ci nie zaliczyli do off topu...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sprężynka dnia Pon 16:45, 28 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|